Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Takeo
-Moderator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:39, 28 Lip 2007 Temat postu: Przyjaźń.. |
|
|
Huh znowu naszło mnie na filozofowanie... Chyba ostatnio już tak mam, więc jak nie lubicie takich tematów to nie wypowiadajcie się. Ja po prostu muszę gdzieś się wygadać, a czemu by nie na forum? Wtedy można poznać opinię większej rzeszy ludzi na ów temat...
Zadaję sobie ostatnio pytanie, czym tak na prawdę jest przyjaźń? Na czym ona polega?
Przyjaźń to więź między dwoma istotami. Więź silniejsza niż koleżeństwo, ale słabsza niż miłość. Przyjacielowi możesz powierzyć swoje sekrety, troski i obawy. To więź polegająca na zaufaniu. Przyjaciela nawet kochasz...
Tylko definicji przyjaciela jest tyle ile ludzi na świecie. Każdy postrzega to inaczej i nie zawsze się przed drugim człowiekiem otwiera. Dlatego tak ważne jest zaufanie. Gdy go nie ma, nie można mówić o przyjaźni.
Ale czy zaufanie wystarczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Sob 18:35, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ehm....przyjaźń tak, jak na początku przedstawiłeś opisują słowniki, psychologowie, itd. Tak, zaufanie jest potrzebne, nie można mówić o przyjaźni, jeśli go nie ma. Ale moim zdaniem ono samo nie nie wystarczy. Ja z reguły ufam wszystkim zaraz na starcie. Więc wszyscy są moimi przyjaciółmi? Nie, wręcz przeciwnie....Potrzeba do przyjaźni jeszcze wiele innych uczuć. Między innymi wiary w ludzi, a tego niestety nie mam, więc co za tym idzie - przyjaciół też nie. Znam wiele osób, którzy są w dokładnie takiej sytuacji, jak ja. Wie się na czym polega przyjaźń, wie się o niej wszystko, ale się jej nie posiada....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laura
Pisarz bez polotu
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:37, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Uhm przyjaciel to osoba z ktorą dobrze się czujemy i która potrafi nas zrozumieć. A my potrafimy się na nią otworzyć. Uważam, że miłość jest jednym z tych uczuć, które są tu potrzebne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Sob 21:07, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że chodzi o coś takiego, że możemy się przed przyjacielem otworzyć, powiedzieć wszystko bez skrępowania, bez obawy, że będziemy oceniani, albo ta osoba się od nas odwróci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
-Moderator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:24, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
tak, ale czy przyjaciela powinno się kochać? np. jak brata?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Sob 22:55, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja się mogę wypowiadać tylko za siebie, ale czasem się czuję, jakbym kochała moje przyjaciółki. A czy powinno? W przyjaźni chodzi o to, że wszystko się dzieje samoistnie i bez schematów. Dlatego to takie... fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Nie 10:35, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sądzę, że stwierdzenie iż przyjaźń jest słabszym uczuciem od miłości nie jest prawdziwe. Dla mnie miłość to tylko wyższe stadium przyjaźni, bo ja w miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę. Jedno uczucie nie istnieje bez drugiego.
A przyjaźń... Myślę, że uczucia w ogóle trudno zdefiniować, ale według mnie, to wieź, która (jak każda) opiera sie na zaufaniu, ale to chyba nie wszystko. Prawdziwa przyjaźń zawsze kojarzyła mi się z sytuacjami, gdzie wołamy o pomoc a przyjaciel przybędzie od razu o każdej porze dnia i nocy. Dla nas jest w stanie wywrócić zwykły porządek dnia, i poświęcić wiele. Z nim dobrze się rozmawia na każdy temat i nie ma sytuacji w których można by czuć się skrępowanym. Jednak ile czasu potrzeba, żeby taki mocny węzeł pomiedzy dwoma osobami zdążył się zawiązać? Kilka miesięcy, czy kilka lat, ale to chyba zależy od tych osób które je tworzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Nie 20:08, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie no jak brata to jak najbardziej. Powinno się go kochać Np dla ludzi, którzy nie mają rodzeństwa albo zawsze marzyli o siostrze lub bracie to przyjaciel właśnie im ich zastępuje. Przynajmniej moim zdaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Nie 21:09, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie nigdy nie obchodziło, że nie mam rodzeństwa, ale ostatnio strasznie bym chciała. No, ale przepadło. A już o starszym bracie nie mam co marzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Pon 0:13, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie pragnęłam mieć rodzeństwa, bo mam starsze cioteczne i to mi wystarczy (może raz chcalam mieć siostrę bliźniaczkę - taka faza) Także się zgodzę, że człowieka można pokochać jak brata lub siostrę, bo przecież są różne formy miłości. A tak zwane przyszywane więzi istnieją i są szeroko praktykowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Pon 0:18, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No tak.
A co do tego rodzeństwa, to po głębszym namyśle chyba bardziej bym chciała mieć przyjaciela niż brata. I jeszcze jedną bliską osobę, która mogła by przy mnie być, bo częśto to ja jestem przy innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Pon 0:19, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No... bo z bratem to musisz wytrzymywac 24 h na dobę a takiego przyjaciela masz na raty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Pon 0:19, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No, dokładnie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Pon 21:04, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja niestety nie mam brata 24h na dobę. I własnie bardzo mi go brakuje. Jak sie kogoś kocha naprawdę to chce sie z nim być ciągle a nie na raty. Podobnie jest z przyjaciółmi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Pon 22:47, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ale czasem człowieka się kocha a i tak zdarza sie, że moze nas czymś zirytować lub zdenerwować. Są związki, które nie obfitują w kłótnie, ale śmiem sądzić, że są ona naprawdę rzadkie albo ja znam tyle kłótliwych osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|