Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Nie 9:52, 01 Lip 2007 Temat postu: Szczęśliwa |
|
|
Dobra. Do trzech razy sztuka (biorąc na serio Twoje słowa Liz). Jeśli to się nie spodoba, to dam sobie z tymi wydumaniami spokój
Ewa stała pod wielkim budynkiem. W środku odbywało się wesele jej młodszej siostry - Marty. Wszyscy goście bawili się w środku, tylko ona wyszła na zewnątrz. Nie mogła już znieść widoku tylu szczęśliwych twarzy. Męczyły ją takie imprezy, nigdy nie czuła się na nich dobrze.
Zawsze była odludkiem. Pasjonowały ją sprawy inne, niż wszystkich. Miała odmienne poglądy na każdą sprawę, zdarzenie. Nikomu nie chciała przyznać racji, nawet wtedy, gdy faktycznie ją ta osoba miała. Taka już była. Egoistka? Tak. Tym mianem miała w zwyczju się określać. I dobrze jej z tym było. Nie pragnęła tego zmieniać. W końcu...przeżyła tak już 25 lat...
Jej wzrok padł na małą dziewczynkę, która stała po drugiej stronie ulicy. Mogła mieć najwyżej 9 lat. Długie, ciemne włosy powiewały łagodnie na wietrze w rytm nadawany przez cienką sukienkę. Drżała. Było widać, że bardzo zmarzła.
Ewa w pierwszym odruchu chciała do niej podejść i przytulić, okryć jakimś kocem, zaprowadzić do sali....
W następnej chwili odezwał się jej nieczuły charakter. Była w stanie nawet przepędzić małą, byleby jej nie widzieć.
Biła się z myślami. Nie wiedziała, co zrobić. W efekcie stała ciągle w tym samym miejscu i nie robiła nic. Żaden pomysł nie wydawał jej się odpowiedni.
Kiedy już wreszcie podjęła jakąś decyzję i miała zamiar ją wypełnić, z budynku wyszła Marta. Nawet nie spojrzała na siostrę. Jej wzrok od razu zatrzymał się na dziewczynce. Bez chwili namysłu pobiegła w jej stronę i zapytała:
- Co tu robisz? Zgubiłaś się?
Mała odpowiedziała bez cienia zdziwienia okazanej życzliwości:
- Nie. Kim jest ta pani?
Wyciągniętą ręką wskazała na Ewę, przyglądającą się całemu zajściu.
Marta spojrzała przelotnie w tamtym kierunku. Teraz bardziej ją obchodziła ta maleńka istotka przed nią.
- To moja siostra, Ewa. - Zlekceważyła pytanie. - Jak się nazywasz?
- Ania. - Odpowiedziała niecierpliwie. - Ona jest bardzo nieszczęśliwa.
- Kto? Ewa?
Marta poczuła się skonsternowana. Nigdy nie doszłaby do takiego wniosku. Nawet, gdyby myślała nad tym przez całe swoje życie.
Dziewczynka tylko pokiwała głową i mówiła dalej:
- Jest samotna, smutna. Dlaczego cię przy niej nie ma?
- Nie jest ani samotna, ani smutna. - Marta poczuła dziwną niechęć do małej. Jakim prawem wtrąca się w sprawy, których nie może zrozumieć? W ogóle ichnie zna! - Ma kochającego męża, dziecko, pracę, pieniądze. Wszystko, czego tylko chce. Niczego jej nie brakuje. Co mogłoby ją smucić?
-Udaje.
- Co? - Marta zaczęła się już denerwować. - O czym ty mówisz, dziecko?!
Ania nadal nie odrywała wzroku od Ewy. Uparcie obstawała przy swoim:
- Udaje, że jest szczęśliwa. Nie może znaleźć miejsca dla siebie. Czuje się odmienna, dziwna. Nie chce wyjść ze swojego cienia, ukrywa się w sobie. To, na co teraz patrzysz, jest tylko maską. Ludzie zakładają maski, gdy się czegoś boją. Boją się odtrącenia. Więc udaje, że jest wszystko dobrze.
Oczy Marty rozszerzyły się. Skąd ta mała może tyle wiedzieć? A to słownictwo? Dorosły nie powstydziłby się takiego języka.
- Kim ty jesteś? - Spytała ze strachem.
- To niewałściwe pytanie - rzekła Ania. - Powinnaś bardziej interesować się siostrą. Zapytać się, dlaczego tak jest.
- Więc...dlaczego tak jest?
- Bo nie ma nikogo, kto by ją mógł poprzeć. Pokazać, że nie jest zła. Świat ją zmienił, a ludzie dopełnili dzieła. Załamała swoją osobowość. Nie była w stanie utrzymać się, schowała karcące cechy w sobie tak, że nikt nie ma do nich dostępu. Żyje we własnym świecie, nikogo tam nie dopuści. A teraz popatrz na nią. Dalej stoi sama. Nikogo koło niej nie ma. Dlaczego?
- Bo wszyscy są w środku i się bawią...
- Właśnie. - Przytaknęła Ania. - Gdyby ktoś ją kochał naprawdę, byłby teraz obok. Idź do niej. Nie zostawiaj jej samej. Później będziesz tego żałować...
Kiedy Marta popatrzyła na dziewczynkę, jej już nie było. W miejscu, gdzie wcześniej stała był tylko zielony listek. Zieleń -> nadzieja....
Marta chwyciła w dłoń roślinkę i poszła do siostry. Bez słowa przytuliła się do niej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Takeo
-Moderator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:53, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Hahaha ^^ to bardziej podchodzi na fantastyke ^^.... Troszke dziwne... mała dziewczynka i takie słownictwo... no cóż... nie żeby coś ale poprzednie bardziej mi się podobało heh a to jest całkiem w porządku. Nie najgorzej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Nie 18:51, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Heh no dzięki Takeo. Trochę się zagmatwałeś, ale wiem, że nie chciałeś mnie zniechęcić. A raczej w to wierzę, bo nie mogę wiedzieć, czy tak jest naprawdę.
Wiem, że dziwnie to wyszło, ale byłam chyba TROCHĘ niewyspana. Bo przez cały dzień coś majaczę.
To mnie pocieszyłeś, że nie jest najgorzej:* Dzięki:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
-Moderator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:39, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, nie chciałem zniechęcić ^^ naprawdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Nie 21:05, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Heh, czyli zgadłam. Ach ten mój dar...hehh
Dobra, ja tu trzeźwo nie myśle.
W każdym bądź razie - dzięki wielkie za wsparcie. Tak sobie myślę, że przyda się.
Wiesz...opinia Moderatora to wielka sprawa. Zawsze to się lżej na sercu robi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Śro 20:00, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mi to też podchodzi pod fantastykę. Ja bym tej dziewczynce dodała na przykład czerwone oczy Ale... ogólnie całkiem nieźle. Coś w sobie ma (chyba się powtarzam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Czw 13:07, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Anne. Miło mi to słyszeć. Heh no nie dałam czerwonych oczu. Wybacz. Następnym razem pomyśle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Czw 13:26, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wybaczam I czekam na coś więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Czw 13:32, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Eh nie wiem kiedy coś nowego napisze. Na razie z tym będzie trudno. Ciesze sie, że wybaczasz. Zawsze to coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Czw 14:59, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
W każdym razie będę patrzeć co u Ciebie nowego, bo lubię patrzeć, jak się zmienia styl na przestrzeni czasu. Jak mi się zmienił!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Czw 15:02, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
O no to muszę się za siebie wziąć? No ie, ja nie potrafię się tak pilnować. O matko....jeszcze Ci podpadne i co wtedy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Czw 15:09, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bez przesady:)
Ale np. u mnie, to najpierw się musiałam trochę zmuszać, żeby było więcej opisów, a teraz to już wychodzi naturalnie. Bez opisów nie umiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Czw 15:14, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja tak mam, ale z dialogami. Musi być, choćby był najdenniejszy pod słońcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anne
-Administrator-
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z centrum wszechświata
|
Wysłany: Czw 15:23, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja wolę wyciąć, jak mam coś dennego. Nie lubię sztucznych dialogów i staram się takich nie pisać, ale nie wiem, czy mi wychodzi. Pokazuję niektórym, żeby osądzili, ale czasem chyba nie chca być niemili. Bo za dużo komplemetnów, jak dla mnie:) Coś im nie wierzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina
Średniozaawansowany pisarz
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *******
|
Wysłany: Czw 15:27, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No nie będź taka podejrzliwa. Nie wszędzie czają się podteksty. Chociaż czasem widać jak na dłoni, że ktoś nie chce zrobić komuś przykrości, dlatego tak robią. Ale z tego co się orientuję, to na tym forum chyba nie ma takich ludzi. Nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|